Uncategorized

Jest i ona! Nowa opinia Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów – SCCS (Scientific Committee on Consumer Safety) nr SCCS/1617/20 dotycząca bezpieczeństwa ditlenku tytanu ujrzała światło dzienne 8 października. Dotychczasowe opinie SCCS dotyczyły głównie dwutlenku tytanu w roli filtra UV w jego nano-formie (opinia nr SCCS/1516/13 z 2013 roku oraz opinia nr SCCS/1583/17 z 2018 roku). Wcześniej, tj. w 2000 roku, pojawiła się opinia Komitetu Naukowego ds. Produktów Kosmetycznych i Produktów Nieżywnościowych Przeznaczonych dla Konsumentów (SCCNFP – Scientific Committee on Cosmetic Products and Non-Food Products intended for Consumers) o numerze SCCNFP/0005/98. Potwierdzono w niej bezpieczeństwo stosowania ditlenku tytanu jako filtra UV w maksymalnym stężeniu 25%. Natomiast najnowsza publikacja SCCS po raz pierwszy koncentruje się na pigmentowych materiałach TiO2.  

Aktualna klasyfikacja dwutlenku tytanu jako Carc. 2 (może powodować raka, drogą wziewną) spowodowała spore zamieszanie w przemyśle kosmetycznym. Czy najnowsza opinia SCCS rozwiewa te obawy?

Zacznijmy od wszechstronności zastosowania ditlenku tytanu w kosmetyce. Surowiec ten jest naturalnie występującym związkiem nieorganicznym, pozyskiwanym z ilmenitu, rutylu i anatazu. Jest powszechnie wykorzystywany w kosmetykach jako biały pigment (tzw. biel tytanowa), substancja zmętniająca i fizyczny filtr UV. Od dziesięcioleci TiO2 znajduje zastosowanie głównie w kosmetykach do makijażu, opalania, pielęgnacji włosów, skóry i jamy ustnej. Biorąc pod uwagę aktualny stan prawny dwutlenek tytanu znajduje się w: 

  • Załączniku IV (Wykaz barwników dopuszczonych w produktach kosmetycznych) Rozporządzenia 1223/2009 – Ditlenek tytanu (pozycja 143; oznaczenie CI: 77891). Warunki stosowania: wymagana czystość – zgodnie z dyrektywą Komisji 95/45/WE (E 171),
  • Załączniku VI (Wykaz substancji promieniochronnych dozwolonych w produktach kosmetycznych) Rozporządzenia 1223/2009:

Poza zastosowaniami kosmetycznymi substancja ta jest również powszechnie wykorzystywana w farmacji i jako barwnik spożywczy.

Ponieważ różne organy naukowe i regulacyjne uznały dwutlenek tytanu za potencjalny czynnik rakotwórczy dla człowieka po ekspozycji inhalacyjnej, doprowadziło to do wielu wyzwań i dyskusji w branży kosmetycznej. Zgodnie z zaleceniem RAC (The European Risk Assessment Committee), w dniu 4 października 2019 r. Komisja Europejska przyjęła klasyfikację dwutlenku tytanu jako Carc. 2 (może powodować raka, droga wziewna, w postaci proszku o zawartości 1% lub więcej cząstek o średnicy aerodynamicznej ≤ 10 μm). Należy pamiętać, że klasyfikacja ta opiera się jedynie na inhalacyjnej drodze narażenia, nie stwierdzono natomiast działania rakotwórczego w przypadku ekspozycji doustnej i dermalnej. Ponadto działanie rakotwórcze wykazano u zwierząt (szczury), ale nie zostało to potwierdzone w badaniach epidemiologicznych na ludziach. 

W związku z powyższym komitet SCCS wziął pod lupę bezpieczeństwo stosowania ditlenku tytanu w produktach kosmetycznych powodujących narażenie drogą inhalacyjną. Jakie wnioski płyną zatem z najnowszej opinii SCCS/1617/20?

  • SCCS stwierdził, że stosowanie pigmentowego TiO2 w typowym aerozolu do stylizacji włosów jest bezpieczne do maksymalnego stężenia 1,4% dla ogólnych konsumentów oraz do 1,1% dla użytkowników profesjonalnych – w tym przypadku: fryzjerów;
  • Ocena bezpieczeństwa wykazała, że stosowanie bieli tytanowej w pudrach sypkich (w typowym zastosowaniu do makijażu twarzy) jest bezpieczne dla ogólnego konsumenta do maksymalnego stężenia = 25%.

Wnioski te mają zastosowanie wyłącznie w przypadku pigmentowego TiO2 w produktach, które mogą powodować narażenie konsumenta drogą wziewną (tj. kosmetyki w postaci aerozolu, spray’u i proszku). Co więcej, konkluzje SCCS zostały wyciągnięte z bardzo wyselekcjonowanej grupy produktów kosmetycznych, bazujących tylko na jednym rodzaju materiału TiO2 (pigmentowy, anatazowy, obrobiony powierzchniowo). Co zatem z pozostałymi zastosowaniami pigmentowych materiałów TiO2 w innych, podobnych kosmetykach? SCCS jest zdania, że pigmentowy ditlenek tytanu również można uznać za bezpieczny w podobnych produktach. Warunkiem jest oczywiście odpowiednie obliczenie marginesów bezpieczeństwa, zgodnie z opisem zawartym w niniejszej opinii SCCS. Taki margines bezpieczeństwa powinien wynosić >25 zarówno dla użytkowników ogólnych, jak i profesjonalnych (fryzjerów), dla sumarycznego stosowania różnych produktów.

Podsumowując, najnowsza opinia SCCS dostarcza informacji na temat maksymalnego, bezpiecznego limitu stężeń bieli tytanowej w takich produktach jak: aerozole do stylizacji włosów oraz pudry sypkie do twarzy. Skoncentrowano się na tego typu kosmetykach z uwagi na ekspozycję inhalacyjną, która może powodować potencjalne ryzyko działania rakotwórczego ditlenku tytanu. Wydaje się, że na ten moment możemy być spokojni odnośnie stosowania bieli tytanowej w produktach, które nie powodują narażenia na tę substancję drogą wziewną, np. lakiery do paznokci, czy cienie do powiek. Niemniej jednak przemysł kosmetyczny będzie się zapewne borykał ze złą sławą dwutlenku tytanu oraz przypisywaniem właściwości rakotwórczych, np. produktom w formie stałej, które takiego ryzyka nie powodują. Czy wobec tego branża kosmetyczna będzie zmuszona do poszukiwania alternatywnych „zamienników” ditlenku tytanu? Czas pokaże… 

Zachęcam do zapoznania się z pełną opinią SCCS pod linkiem: 

https://ec.europa.eu/health/sites/health/files/scientific_committees/consumer_safety/docs/sccs_o_238.pdf

Ditlenek tytanu – nowa opinia SCCS Dowiedz się więcej »

2 kwietnia pojawiła się finalna opinia Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów – SCCS (Scientific Committee on Consumer Safety, SCCS/1613/19, dotycząca bezpieczeństwa związków glinu w kosmetykach. Substancje te budziły ostatnio sporo kontrowersji i dość często nie są dobrze odbierane przez konsumentów. Główną przyczyną może być fakt, że glin w wysokich dawkach jest ogólnoustrojową substancją toksyczną. Znane są również badania na temat działania neurotoksycznego glinu, czy też powiązania pomiędzy jego stosowaniem a rakiem piersi. Dlatego Komitet SCCS został poproszony o przegląd danych i wydanie opinii odnośnie bezpieczeństwa substancji na bazie glinu.


Glin stanowi najliczniejszy metal w skorupie ziemskiej, gdzie występuje m.in. w formie krzemianów i glinokrzemianów. Małe ilości tego pierwiastka można znaleźć również w wodzie. Składniki zawierające glin są powszechnie stosowane w przemyśle kosmetycznym w różnorodnych kategoriach produktów. Wśród nich są antyperspirantydezodorantypomadki oraz pasty do zębów – i to właśnie one zostały uznane przez SCCS za główne źródła narażenia na glin poprzez produkty kosmetyczne. Na rynku kosmetycznym istnieje ponad 50 związków zawierających glin. Najbardziej rozpowszechniony związek glinu w kosmetyce stanowi chlorowodorotlenek glinu (INCI: Aluminum Chlorohydrate), który jest wykorzystywany w antyperspirantach jako substancja przeciwpotna. Inne popularne sole glinu stosowane w tego typu produktach to m.in.: chlorek glinu (Aluminum Chloride), tetrahydroksychlorek glinowocyrkonowy glicyny (Aluminium Zirconium Tetrachlorohydrex Gly), czy też cytrynian glinu (Aluminum Citrate). W pomadkach natomiast powszechnie stosowane są barwniki koloidalne otrzymywane w reakcji tlenku glinu z pigmentami organicznymi. Z kolei pasty do zębów mogą zawierać nierozpuszczalne minerały glinu w roli łagodnych środków ściernych i modyfikatorów reologii. Ponadto glin wchodzi w skład wielu innych surowców o powszechnym zastosowaniu w kosmetyce, np. glinki kosmetyczne (Kaolin) zawierają uwodniony krzemian glinu, a mika (Mica) składa się z krzemianu glinowo-potasowego.

Wiele spośród związków glinu jest regulowanych przez Rozporządzenie 1223/2009 dotyczące produktów kosmetycznych. Na przykład w Załączniku III (wykaz substancji, które mogą być zawarte w produktach kosmetycznych wyłącznie z zastrzeżeniem określonych ograniczeń) znajdziemy m.in. fluorek glinu (Aluminum Fluoride, pozycja 34), związki kompleksowe chlorku wodorotlenku cyrkonu glinu i związki kompleksowe chlorku wodorotlenku cyrkonu glinu z glicyną (pozycja 50), a także wiele barwników koloidalnych glinu (tzw. Aluminum Lakes, pozycja: 189, 190, 192). Substancje te można wykorzystywać w kosmetykach z pewnymi ograniczeniami dotyczącymi ich maksymalnych stężeń, rodzaju produktów, czy też innych warunków stosowania. Lista dozwolonych barwników, czyli Załącznik IV również zawiera sporo związków glinu. Znajduje się tutaj zarówno sam glin w roli białego barwnika (CI 77000, pozycja 117), jak i jego związki, np.: biały siarczan wodorotlenku glinu (CI 77002, pozycja 118), naturalnie uwodniony krzemian glinu (CI 77004, pozycja 119) i stearynian glinu (Aluminum Stearate, pozycja, 150), czerwony krzemian glinu zabarwiony tlenkiem żelaza (CI 77015, pozycja 121), czy też zielony glinian kobaltu (CI 77346, pozycja 131). Warto dodać, że niektóre barwniki glinu (Aluminum Lakes) zostały zawarte w liście substancji zakazanych – Załącznik II (Pigment Red 90:1 Aluminium lake – pozycja 1334, Pigment Red 172 Aluminium lake – 1337), jako substancje w produktach do farbowania włosów.

Wróćmy jednak do opinii SCCS 😉 Komitet uważa, że ogólnoustrojowe narażenie na glin poprzez codzienne stosowanie produktów kosmetycznych nie zwiększa znacząco obciążenia organizmu na ten pierwiastek
w porównaniu do innych źródeł ekspozycji. Narażenie populacji na glin jest bowiem znacząco wyższe w przypadku drogi pokarmowej (woda pitna, pożywienie). Ponadto dostępne wyniki badań pokazują, że związki glinu cechują się korzystnym profilem toksykologicznym. Ostra toksyczność doustna soli glinu (bromek, azotan, chlorek i siarczan) jest określana jako umiarkowana do niskiej. Dowody z badań epidemiologicznych nie potwierdzają działania rakotwórczego glinu. Nie został również udowodniony związek przyczynowy glinu z zaburzeniami neurodegeneracyjnymi, takimi jak choroba Alzheimera. Co więcej związki glinu są od wielu lat szeroko stosowane
w kosmetyce bez szkodliwego wpływu na skórę. Substancje te generalnie nie wykazują działania drażniącego ani alergizującego. Oczywiście istnieją osoby wyjątkowo wrażliwe na miejscowe stosowanie tych substancji, jednak biorąc pod uwagę jak bardzo powszechne jest ich stosowanie, SCCS uważa, że jest rzadkie zjawisko. Dodatkowo związki glinu są słabo wchłaniane przez przewód pokarmowy u zwierząt i ludzi, a także charakteryzują się bardzo niską biodostępnością oraz absorpcją dermalną (zaledwie 0.00052% – wg założenia SCCS). Wszystkie opisane wyniki badań przemawiają zatem za uznaniem glinu jako bezpiecznego surowca kosmetycznego.


Podsumowując, Komitet Naukowy SCCS potwierdził bezpieczeństwo stosowania związków glinu 
w antyperspirantach, a także innych rodzajach kosmetyków, takich jak pomadki i pasty do zębów. Według SCCS związki glinu są bezpiecznymi składnikami kosmetyków w następujących maksymalnych stężeniach (w przeliczeniu na glin): 10.60% – w dezodorantach w spray’u lub antyperspirantach w spray’u, 6.25% – w nierozpylanych dezodorantach i nierozpylanych antyperspirantach, 2.65% – w pastach do zębów, 0.77% – w pomadkach. Z pełną opinią SCCS możecie zapoznać się pod linkiem: https://ec.europa.eu/health/sites/health/files/scientific_committees/consumer_safety/docs/sccs_o_235.pdf

To jak będzie? Przekonaliście się do związków glinu jako składników kosmetycznych, czy nadal będziecie ich unikać? 😉

Nowa opinia SCCS odnośnie bezpieczeństwa związków glinu Dowiedz się więcej »

Początek Nowego Roku to czas podsumowań, postanowień,
a także zmian, również tych w regulacjach kosmetycznych. Jakie zmiany w prawie kosmetycznym przyniesie nam 2020 rok? O tym dowiecie się z poniższego wpisu 🙂


  • Kwas salicylowy na tapecie

Dnia 27 listopada 2019 roku pojawiło się Rozporządzenie Komisji (UE) nr 2019/1966 wprowadzające zmiany do Rozporządzenia 1223/2009. Zmiany te dotyczą w dużej mierze warunków stosowania kwasu salicylowego w kosmetykach. 

Kwas salicylowy, kwas 2-hydroksybenzoesowy, należy do grupy β-hydroksykwasów (BHA) i występuje w przyrodzie, m.in. w korze wierzby i kwiatach rumianku. Jest powszechnie wykorzystywany w kosmetyce jako konserwant, substancja keratolityczna, przeciwłupieżowa, maskująca, kondycjonująca włosy i skórę. 

Kwas salicylowy znajduje się zarówno na liście substancji, które mogą być zawarte w produktach kosmetycznych wyłącznie z zastrzeżeniem określonych ograniczeń (Załącznik III Rozporządzenia 1223/2009 – pozycja 98), jak i na liście dozwolonych konserwantów (Załącznik V, pozycja 3, kwas salicylowy i jego sole). 

Klasyfikacja kwasu salicylowego jako substancji CMR (rakotwórczej, mutagennej lub działającej szkodliwie na rozrodczość) kategorii 2, zgodnie z Rozporządzeniem nr 1272/2008/WE (CLP), wymusiła wprowadzenie zmian dotyczących warunków stosowania tej substancji w kosmetykach. Substancje CMR kategorii 2 są to substancje, co do których podejrzewa się, że są rakotwórcze dla człowieka. Czy zatem kwas salicylowy powinien znaleźć się w wykazie substancji zakazanych w kosmetykach (Aneks II)? Nie do końca. Kwas salicylowy spełnia bowiem warunki opisane w Artykule 15 Rozporządzenia 1223/2009, tj.:

  • został oceniony przez Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS),
  • SCCS uznał kwas salicylowy za bezpieczny do stosowania w produktach kosmetycznych.

A zatem Komitet SCCS poparł bezpieczeństwo kwasu salicylowego w swojej opinii nr SCCS/1601/18. Zostało potwierdzone bezpieczeństwo stosowania kwasu w zastosowaniach innych niż jako konserwant z zachowaniem dotychczasowych ograniczeń oraz stężeń, tj. w produktach spłukiwanych do włosów w stężeniu maksymalnym = 3,0 % oraz w innych produktach w stężeniu nieprzekraczającym 2,0 %, z wyjątkiem emulsji do ciała, cieni do powiek, tuszu do rzęs, eyelinerów, szminek i dezodorantów w kulce.  Opinia SCCS nie ma zastosowania do produktów do jamy ustnej ani produktów rozpylanych, które mogą prowadzić do narażenia poprzez wdychanie. Ponadto Komitet SCCS stwierdził, że kwas salicylowy działa drażniąco na oczy i może potencjalnie powodować poważne uszkodzenie oczu. 

Biorąc pod uwagę powyższe właściwości kwasu salicylowego i opinię SCCS wprowadzono nowe ograniczenia stosowania kwasu, opisane w Załączniku III, pozycji 98 (zastosowania inne niż jako konserwant). A zatem kwas salicylowy nie może być stosowany w następujących produktach:

  • emulsjach do ciała, cieniach do powiek, tuszach do rzęs, eyelinerach, szminkach i dezodorantach w kulce,
  • ŻADNYCH produktach dla dzieci poniżej 3 lat (dotychczas zezwolone było stosowanie kwasu w szamponach dla dzieci poniżej 3 roku życia),
  • produktach, które mogą prowadzić do narażenia płuc użytkownika na kontakt poprzez wdychanie (np. kosmetyki w spray’u),
  • kosmetykach do jamy ustnej.

Zmiany zostały wprowadzone również do Załącznika V (pozycja 3 – zastosowanie kwasu salicylowego w roli środka konserwującego). Tutaj również zostało zachowane dotychczasowe maksymalne stężenie (0,5% jako kwas) i warunki stosowania, jednak dodano nowe, analogiczne do tych z Załącznika III, obostrzenia:

  • nie stosować w produktach dla dzieci poniżej 3 lat (w żadnych produktach, dotychczas zezwolone było stosowanie kwasu w szamponach dla dzieci poniżej 3 roku życia),
  • nie stosować w produktach do jamy ustnej, 
  • nie do zastosowań, które mogą prowadzić do narażenia płuc użytkownika końcowego na kontakt poprzez wdychanie.

Powyższe zmiany dotyczące kwasu salicylowego wejdą w życie z dniem 1 maja 2020.

W opinii SCCS/1601/18 zwrócono również uwagę na fakt, że obecnie prowadzone są badania potencjalnych właściwości kwasu salicylowego zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego. Wyniki tych badań mogą okazać się znaczące dla kolejnych ograniczeń stosowania kwasu salicylowego w kosmetykach. A zatem czas pokaże jak potoczy się dalsza historia kwasu salicylowego w przemyśle kosmetycznym…


  • Nowe substancje zakazane

Zmiany zajdą również w obrębie Aneksu II (lista substancji zakazanych w produktach kosmetycznych). Tutaj ze względu na wspomniane wcześniej Rozporządzenie CLP związki zaklasyfikowane do kategorii CMR muszą zostać włączone do wykazu substancji zakazanych. Załącznik II wydłuży się zatem o kolejnych 30 związków i będzie w nim figurować już 1641 pozycji. Do nowych substancji zakazanych będą należeć m.in.: fosmet, nadmanganian potasu, propikonazol, tetrametryna, 1-winyloimidazol, rozgałęziony dodecylofenol, acetochlor, włókna szklane o reprezentatywnym składzie, ftalan dicykloheksylu hydronadtlenek tert-butylu.

Dla części z tych substancji obowiązuje już zakaz stosowania od dnia 18 grudnia 2019, pozostałe natomiast będą prawnie zakazane od 1 maja 2020.


Jak widać utrzymuje się tendencja systematycznego włączania kolejnych substancji CMR do wykazu substancji zakazanych Rozporządzenia 1223/2009. Ze względu na klasyfikację kwasu salicylowego jako substancji CMR konieczne było zebranie danych z nowych badań, oczekiwanie na opinię SCCS, a następnie wdrożenie kolejnych restrykcji w warunkach stosowania tego związku w kosmetykach. O takich istotnych zmianach w prawie kosmetycznym wiemy już na samym początku nowego 2020 roku. Ciekawa jestem jakie będą kolejne i co przyniesie ten rok dla sektora kosmetycznego 🙂

Link do strony z Rozporządzeniem: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32019R1966&from=EN

Link do strony z opinią SCCS dotyczącą kwasu salicylowego: https://ec.europa.eu/health/sites/health/files/scientific_committees/consumer_safety/docs/sccs_o_223.pdf

Nowy Rok – nowe zmiany Dowiedz się więcej »

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
LinkedIn
LinkedIn
Share
Instagram